Słowacki Raj – Piecky i Kysel’ – 22.09.2018

Końcówka ferraty Kysel’

Po pięknym słonecznym tygodniu, prognozy na sobotę były niezbyt optymistyczne. Od rana zapowiadano opady, dopiero popołudniu miało się rozpogodzić. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności nie planowaliśmy tym razem wczesnego wyjazdu z Oświęcimia. Nasza sześcioosobowa grupa dociera na parking w przysiółku Pila kwadrans przed jedenastą. Zgodnie z zapowiedziami pada niewielki deszcz, a my, również zgodnie z planem ruszamy żółtym szlakiem wzdłuż Białej doliny (Biela dolina) w kierunku wąwozu Stredne Piecky. Cisza i spokój, oprócz nas na szlaku nie widać nikogo. Czy to na pewno Słowacki Raj? Czytaj dalej

W Dolinie Będkowskiej – wspinaczka skałkowa Koła Oświęcim – 9.09.2018

Nasza grupa przy Zapytajniku

Stoję pod skalną ścianą z liną przywiązaną do uprzęży, zamocowaną gdzieś tam w górze kilkanaście metrów nade mną. Nie, nie jestem skazańcem, tylko chcę sprawdzić, ile jest we mnie z pająka, potrafiącego pokonać pionowe gładzizny. Niewiele. Wciąż się uczę. Po kilku metrach wznoszenia się w górę mięśnie rąk twardnieją. Szukam stopni i chwytów. Cały mój świat zamyka się teraz w najbliższych dwóch metrach kwadratowych skały. Rośnie poziom adrenaliny, pomimo tego, że partner wspinaczkowy i lina daje poczucie bezpieczeństwa. Oddech przyspiesza, czuję, że z emocji zaschło mi w gardle. Nagle zauważam ruch na skale. To mała szara ropucha. Co u licha ta żaba – alpinistka tu robi? I to bez asekuracji! Odprężam się przez chwilę. Teraz byle szybciej i wyżej, bo mięśnie są coraz słabsze. Wreszcie koniec drogi. Ulga i satysfakcja. Głęboko oddycham. Czuję zmęczenie, chociaż to było tylko kilkanaście metrów drogi. Czytaj dalej

Orla Perć – od Zawratu do Krzyżnego – relacja z wycieczki Koła Oświęcim – 2.09.2018

Czy ten kamień da się zepchnąć ze Zmarzłej Przełęczy?

Orla Perć jest to najdłuższy, graniowy szlak turystyczny w Tatrach Wysokich. Poprowadzony między przełęczami Zawrat (2159m n.p.m.) i Krzyżne (2112 m n.p.m.), przez wielu uważany za najtrudniejszy i najniebezpieczniejszy w Tatrach. Dla niejednego wędrowca była to ostatnia podróż w życiu. Jego przejście to marzenie każdego „tatromaniaka”. Ukoronowanie wszystkich wcześniejszych górskich wyzwań, a jednocześnie początek przygody z via ferratami, gdyż po pokonaniu Orlej Perci będziemy pragnęli spróbować czegoś trudniejszego… bo apetyt rośnie w miarę jedzenia. :) Czytaj dalej