O zimnych ogrodnikach, czyli namiastka zimy w maju.

Św. Serwacy na witrażu kościoła w parafii Bolechowo w Wielkopolsce.

Św. Serwacy na witrażu kościoła w parafii Bolechowo w Wielkopolsce.

12 V – Pankracy, 13 V – Serwacy, 14 V – Bonifacy i wreszcie 15 V – zimna Zośka. Dlaczego występują?

Każdy region świata ma swoje charakterystyczne schematy cyrkulacji, do których dąży układ niżów i wyżów. Przykładowo, dla Polski wyróżnia się kilkanaście takich schematów w różnych porach roku, z czego 2-3 (wyż nad Rosją lub niż nad Atlantykiem) są dominujące a pozostałe – uzupełniające bądź przejściowe.

Schematy cyrkulacyjne zależą od pór roku, czyli są sezonowe. W zimie temperatura +15C nie musi oznaczać wystąpienia burzy wieczorem, podczas gdy wiosną – już tak. Z jaką radością witamy pierwszą burzę po zimie! Na ogół ten burzowy dzień nie różni się od poprzedzających. Po prostu po zimie ziemia musi się nagrzać aby wystąpiła konieczna do zajścia burzy głęboka konwekcja.

Św. Pankracy.

Św. Pankracy.

Warunki sezonowe wchodzą do modelu numerycznego pod postacią plików klimatycznych (tzw. klimów). Przechowują one informację, co zależy od sezonu a reszta jest wyliczana z ogólnych równań sterujących atmosferą i tzw. warstwą graniczną – czyli (w języku przepływów) stykiem atmosfery z gruntem, na którym zachodzi szereg zjawisk aerodynamicznych (jak szorstkość czy turbulencja) oraz termicznych (np. inwersja).

Wróćmy teraz do zimnych ogrodników. Wszyscy byli świętymi, ale dlaczego akurat w maju ma być zimno? W marcu jak w garncu, kwiecień-plecień ale maj, tak śmiało przesunięty ku porze letniej, apogeum kalendarzowej wiosny? Zwykle końcem marca oczekujemy pierwszych jej przejawów, podczas gdy w maju “Bociek! On może [żyć] to i my możemy” /Seksmisja/ – więc dlaczego chłody?

Nie powinno nas to specjalnie dziwić. Maj jest ostatnim miesiącem w którym rano potrafi być chłodno. Potem, w czerwcu, aż do św. Anki (po której “chłodne wieczory i ranki”, 26 lipca) następuje lato w którym możemy spokojnie rano wyjść w krótkim rękawku rano do pracy. Ta zależność klimatyczna odzwierciedla fakt, że słońce w Polsce latem wznosi się wysoko, bo na ponad 60 stopni nad horyzont i nie pozwala ziemi (w sensie, gruntowi – nie planecie jako całości) zbytnio się wychłodzić. Warto też pamiętać, że dzień w lecie jest na naszej szerokości geograficznej (około 50 stopni N) prawie dwukrotnie dłuższy niż w zimie.

Św. Bonifacy.

Św. Bonifacy.

Okres zimnych ogrodników to czas który decyduje o plonach i owocowaniu drzew. W tym roku będą one poddane ostrej próbie – w nocy z wtorku na środę temperatura ma spaść grubo poniżej zera stopni Celsjusza. Związane jest to z napływem nad obszar Polski polarnego powietrza z północy Europy. Za każdym razem to zjawisko przebiega nieco inaczej, ale statystyki mówią że prawie zawsze w tym czasie pierwszych dwóch dekad maja przeżywamy spore ochłodzenie, czasem o ponad 10 stopni.

Co ciekawe, ocieplenie klimatu wcale nie musi oznaczać wzrostu średniej temperatury w Polsce. Tylko nasilenie się skrajnych warunków – ciężkiej zimy i upalnego lata, z jednoczesnym skróceniem pór umiarkowanych. Więc póki jeszcze nie jest upalnie a już nie będzie mroźno, cieszmy się śpiewem kosa i słowika o poranku i planujmy kolejne spacery w pogodne weekendy.

Św. Zofia z cnotami: Wiarą, Nadzieją i Miłością.

Św. Zofia z cnotami: Wiarą, Nadzieją i Miłością.

Swoją drogą, Święta Zofia w symbolice prawosławnej kojarzy się z „Hagia Sophia” – nazwą świątyni w tureckim Stambule (dawnym Konstantynopolu). Dosłownie znaczy „Święta Mądrości”, od budowy w 537 r. n.e. kilkakrotnie przechodziła z rąk Patriarchy Konstantynopola pod władanie katolików, później także islamu a dziś stanowi muzeum (i, jak to muzea, bywa nieczynna w poniedziałki).

Do zobaczenia na szlaku!

Doktorek