Niżne Tatry – Chopok i Dziumbier – relacja z wycieczki Koła PTT w Oświęcimiu – 10.09.2016 r.

Na Przełęczy Krupowej

Na Przełęczy Krupowej

Wczesna pobudka przed czwartą rano nie zraża 10 – osobowej grupy, która pragnie sobotę 10 września spędzić w górach Słowacji. Po trzech godzinach jazdy zatrzymujemy się na parkingu w Jasnej, u stóp kolejki linowej na Chopok. Nikt z nas nie zamierza jednak z niej korzystać. Jesteśmy na terenie Parku Narodowego Niżne Tatry, który jest największym słowackim parkiem narodowym. Podchodzimy najpierw fragmentem nartostrady, by następnie zagłębić się w las górnoreglowy. Gdy osiągamy piętro kosodrzewiny dostrzegamy duże podobieństwo tej części Niżnych Tatr do polskich Tatr Zachodnich. Rozległe widoki będą nam towarzyszyć przez zdecydowaną większość dnia.
Od Lukovej (1670 m n.p.m.) widzimy przejeżdżające co jakiś czas ponad nami wagoniki kolejki linowej, przewożące podróżujących na szczyt turystów. My męczymy się w słońcu podchodząc mozolnie w górę, ale kto wie, czy nie czujemy się w tym momencie bardziej szczęśliwi. Lubimy takie paradoksy: szukamy zmęczenia, które jest odpoczynkiem.

W towarzystwie smoka Demiana

W towarzystwie smoka Demiana

Zbocza Chopoka poza sezonem zimowym są niestety potwierdzeniem tego, co dostrzegł niegdyś nieoczekiwanie dla samego siebie Władysław Krygowski – dawny działacz PTT i PTTK, że uprzystępnianie gór musi prowadzić do ich zagłady. Szczególnie powyżej Lukovej widać aż nadto, że to miejsce jest zdominowane przez narciarstwo. Nawet schronisko Kamenná Chata pod Chopkom zostało przyćmione przez nowoczesny budynek górnej stacji kolejki linowej. Odpoczywamy na tarasie widokowym tego budynku pod czujnym okiem smoka Demiana, strzegącego skarbów Chopoka (rud żelaza, srebra i złota). Ta niegdysiejsza wiara w smoki, mające w górach swoje siedlisko znajduje na Słowacji odzwierciedlenie, jak choćby tutaj na Chopoku w smoczych figurach, czy też w nazwach tatrzańskich: Doliny Smoczej i Smoczego Szczytu.
Niezwykle widokowy odcinek między Chopokiem (2024 m n.p.m.) a Dziumbierem (2043 m n.p.m.) przemierzamy kamienną ścieżką, trawersującą łagodniejsze trawiaste, południowe stoki ozdobione granitowymi głazami, wchodzącą na grań w jej obniżeniach na Przełęczy Demianowskiej i Krupovej. Północne zbocza są stromsze i bardziej skaliste, tworząc wysokogórski krajobraz.
Magia najwyższych szczytów Niżnych Tatr i ich łatwa dostępność sprawia, że ruch turystyczny jest tutaj bardzo duży, nasuwający skojarzenia z naszym Giewontem. Próżno szukać tutaj ciszy i spokoju, gdy jest słoneczna, stabilna pogoda.

Nad potokiem Demianovka

Nad potokiem Demianovka

Ze szczytu Dziumbiera schodzimy dość stromo Doliną Szeroką, która w górnej części tworzy piękny, zielony kocioł polodowcowy. Obniżając się podążamy wzdłuż potoku Demianovka, przy którego szumie przyjemnie jest spożyć górski posiłek. W dolnej części doliny jest spokojniej, można odpocząć od gwaru ludzkiego, chociaż dolina w tym miejscu sprawia nieco posępne wrażenie. Można tu znaleźć ślady działalności partyzanckiej z okresu II wojny światowej.
Szczęśliwi docieramy na parking w miejscowości Lúčky, bogatsi o nowe doświadczenia górskie, nowe doznania. A może poznaliśmy w górach jakąś prawdę o sobie samym?

M.D.