Astro-notki za sierpień 2018 czyli zachęta do obserwacji Perseidów

Mapa okolic radiantu roju Perseidów. Źródło - polska Wikipedia.

Mapa okolic radiantu roju Perseidów. Źródło – polska Wikipedia.

Drodzy Państwo,

Po spektakularnym i świetnie z Krakowa widocznym całkowitym zaćmieniu Księżyca, pora na niewiele mniej popularne w naszej kulturze zjawisko – przejście Ziemi przez rój meteoroidów związanych z kometą Swift-Tuttle o radiancie umiejscowionym w gwiazdozbiorze Perseusza.

Wskutek tego, oglądać możemy (najlepiej w nocy z niedzieli na poniedziałek, 12/13 sierpnia) nawet do 100 meteorów na godzinę, Najlepiej w tym celu udać się na wycieczkę w ciemne miejsce i wziąć ze sobą karimatę lub koc i ewentualnie śpiwór. Nie od rzeczy będzie także zabranie termosa gorącej herbaty.

Giovanni Schiaparelli (1835-1910) - włoski astronom, zmarły w roku przelotu komety Halley'a obok Ziemi.

Giovanni Schiaparelli (1835-1910) – włoski astronom, zmarły w roku przelotu komety Halley’a obok Ziemi.

Trzeba skierować wzrok na mniej więcej stały fragment nieba i… czekać. Już samo szukanie jest frajdą, co dopiero gdy coś jeszcze przy tej okazji zobaczymy! My myślimy o wyjściu na jakąś górę bez lasu i oddaniu sie obserwacjom.

Te 100 meteorów na godzinę to oczywiście oszacowanie, może ich być równie dobrze 30 albo 200 – w zależności na jakie zgrupowanie meteoroidów trafi Ziemia. Już teraz zachęcamy, może pogoda okaże sie znowu łaskawa?

Jeszcze jedna uwaga nazewnicza: meteoroid to ciało niebieskie (kamień, asteroida) które wpada w atmosferę Ziemi i świeci jako meteor. Gdy nie spali się całkowicie w atmosferze, spada na powierzchnię Ziemi i funkcjonuje jako znalezisko – meteoryt.

Deszcz Leonidów w 1833 roku - zaobserwowano ponad 100,000 na godzinę. Źródło - Wikimedia Commons.

Deszcz Leonidów w 1833 roku – zaobserwowano ponad 100,000 na godzinę. Źródło – Wikimedia Commons.

Z kolei radiant który widnieje na podpisie pod rysunkiem jest punktem z którego pozornie będą się rozbiegać tory meteorów i stanowi wypadkową wektora prędkości Ziemi i wektora prędkości poruszania się odłamków po orbicie komety Swift-Tuttle.

Rzadkim ale spektakularnym zjawiskiem jest deszcz meteorów. Tak było z Leonidami w 1833 i 1966 roku, kiedy rejestrowano więcej niz 20000 meteorów na godzinę. Z kolei deszcz meteorytów jest zjawiskiem jeszcze rzadszym ale już nie tak romantycznym i bezpiecznym – na terenie Polski zdarzył się historycznie jeden przy okazji upadku tzw. meteorytu pułtuskiego. Kawałki rozbitego meteorytu znajdowano w tamtej okolicy jeszcze przez długie lata.

Zbieżności trajektorii rojów meteorów z torami komet dowiódł Giovanni Schiaparelli, włoski astronom (w 1877 roku współpostulator istnienia na Marsie tajemniczych kanałów irygacyjnych które potem okazały sie zwykłym złudzeniem optycznym). Pracował m.in. z Encke’m a za swoje odkrycia został uhonorowany złotym medalem RAS (1872) czy medalem Bruce (1902). Wykazał m.in. związek pochodzenia roju Leonidów (z listopada) z kometą Tempel-Tuttle.

Mapa Marsa sporządzona na podstawie obserwacji Schiaparellego. Źródło - Wikipedia.

Mapa Marsa sporządzona na podstawie obserwacji Schiaparellego. Źródło – Wikipedia.

Przy okazji, można zapytać „a czym właściwie jest zjawisko meteoru?”. Zwykło się (błędnie) sądzić, że świeci się sam meteoroid. Otóż nie! To powietrze pchane przez przelatujący z iście kosmiczną prędkością kilkunastu -kilkudziesięciu (nawet do 70) kilometrów na sekundę obiekt ulega błyskawicznemu nagrzaniu i zaczyna świecić – zupełnie jak gaz w lampie łukowej. Wywiera przy tym siłę reakcji (ciśnienia wstecznego) na wpadający do atmosfery kamień lub kawałek metalu (znane meteoryty są głównie żelazne i kamienne, bądź stanowią mieszanki tych dwóch) które może spowodowac rozpad meteoroidu połączony czasem z efektem akustycznym (huk, grzmot, świst). Są one często opisywane przez świadków upadku meteorytów jako poprzedzające upadek.

Meteory z roju Leonidów widoczne z kosmosu (1997, NASA). Można oszacować wysokość na której zachodzi to zjawisko.

Meteory z roju Leonidów widoczne z kosmosu (1997, NASA). Można oszacować wysokość na której zachodzi to zjawisko.

I jeszcze jedno – bolidy. Są to bardzo jasne, świecące czasem tak jak Księżyc bądź jasne planety (Wenus, Mars, Jowisz, Saturn) meteory którym też towarzyszy efekt dźwiękowy. Trwają jednak ułamki sekund także energia wyzwolona w takim zjawisku nie jest szczególnie wysoka i jest uwalniana zwykle na koszt nagłego spowolnienia ruchu meteoroidu a czasem także jego rozpadu. Bolidy są systematycznie śledzone przez amatorów którzy tworza specjalnie im poświęconą sieć obserwatoriów. Są też wdzięcznym obiektem fotografii, jednak trudnym do uchwycenia ze względu na przypadkowość zjawiska (brak precyzyjnego wcześniejszego oszacowania pozycji bolidu na niebie). Podobnie jak z kometami – aby uchwycić jedną nową trzeba wielu godzin obserwacji. Roje meteorów są nieco bardziej przewidywalne, po szczegółowe informacje odsyłam do portali astronomicznych i almanachów.

Grób Giovanni'ego Schiaparell'ego na cmentarzu w Mediolanie z włoską inskrypcją "astronomo".

Grób Giovanni’ego Schiaparell’ego na cmentarzu w Mediolanie z włoską inskrypcją „astronomo”.

Do zobaczenia na szlaku!

Doktorek