Spotkanie z Kubą Terakowskim pt. „7 kontynentów w 7 lat”, 18.04.2017

Widok na Lodowiec Khumbu ze znajdującą się bazą wypraw na Mount Everest. Fot. Kuba Terakowski.

Widok na Lodowiec Khumbu ze znajdującą się bazą wypraw na Mount Everest. Fot. Kuba Terakowski.

Ten wpis kojarzę z podtytułem epopei Adama Mickiewicza „Pan Tadeusz” („ostatni zajazd na Litwie”) i jakże wymowną symboliką „ostatnich” czynności. Tym razem chciałbym opisać ostatnią prelekcję w tej kadencji – bo Walne Zebranie Sprawozdawczo-Wyborcze już za miesiąc (wtorek, 16 maja 2017)!

Nie zawiódł, jak zwykle, Kuba Terakowski – była to Jego 3-cia prelekcja w PTT na przestrzeni 3 lat. Umawianie jej trochę trwało – Kuba jest zaangażowany w szereg projektów i dzieli swój czas pomiędzy Krakowem a Gdańskiem.

Po wykładach o Biegunie Południowym i marszonach Świnoujście-Hel Kuba tym razem opowiedział nam o swojej pasji podróżnika, o powracaniu do Polski i docenianiu swego kraju po bytności na antypodach czy po prostu – innych kontynentach.

Prezes Michał Myśliwiec z Jakubem Terakowskim po prelekcji.

Prezes Michał Myśliwiec z Jakubem Terakowskim po prelekcji.

Były kolejno opisane trekking w pobliże bazy pod Everestem, Afryka z bezkrwawym safari i wyprawą na Kilimandżaro (którą ze swej ekipy ukończył tylko Jakub), parę słów o Ameryce Północnej (Kanion Kolorado, Yosemite i kilka innych parków narodowych USA) i Południowej (przestrzenne Rio de Janeiro) i dwie ekspedycje (naukowa do bazy im. H. Arctowskiego i turystyczna – statkiem pod banderą Wspólnoty Niepodległych Państw) na Antarktykę. Pominąłem Australię a przecież i stamtąd Jakub przywiózł łup w postaci zdjęć i fascynującej, bynajmniej nie przydługiej opowieści. I na koniec – Spitsbergen i najdalej na północ wysunięta poczta świata, rejs na 89. równoleżnik szerokości północnej – nasza poczciwa Europa.

Po serii pytań Prezesa Michała nastąpiła odrobina integracji, między przybyłymi gośćmi wywiązała się dyskusja na temat późniejszych losów polskiej stacji polarnej im. Henryka Arctowskiego. Pora zrobiła się późnawa i trzeba było czmychnąć do domu bo następnego dnia wzywała nas praca – jak co dzień.

Początek szlaku na Górę Kościuszki w Australii (i jednocześnie górna stacja kolejki dowożącej tam turystów), z mającą chronić tamtejszą murawę kratownicą. Fot. Kuba Terakowski.

Początek szlaku na Górę Kościuszki w Australii (i jednocześnie górna stacja kolejki dowożącej tam turystów), z mającą chronić tamtejszą murawę kratownicą. Fot. Kuba Terakowski.

Warto podkreślić, że prelekcja okraszona była zdjęciami skanowanymi z klatek diapozytywu (stąd ich specyficzna kolorystyka) i w całkiem dosłownym sensie spełniała definicję „slajdowiska”. Na spotkanie przybyło około 15 osób.

Dziękujemy Tobie, Jakubie, i do zobaczenia na szlaku i kolejnym Karpackim Finale WOŚP!

Doktorek