Andrzejki w Roztoce, 29.11-1.12.2019

Ach ta chata rozświetlona, ta rozśpiewana gromada
w sam raz na Andrzejki jutro znakomicie się nada.

Tak, nadała się pięknie, i nie tylko tym razem, 30.11.2019 roku, ale i 6 lat temu.

Z Krakowa, z Oświęcimia i z Bielska brać PTT-owska pospieszyła cieszyć się górami, śpiewem i graniem, Gosi na gitarze, Joasi na skrzypeczkach, no i jak się okazało, popisywać się rozpoznawaniem na zdjęciach, rzuconych na ekran przez Radka, lokalizacji charakterystycznych formacji skalnych: a to Mnicho-podobnych kształtów, a to perci i grani w Polskich, Słowackich i Bielskich Tatrach. Film ze wspinaczek w Dolomitach, autorstwa Witka, nasycił nasze oczy i rozbudził, na pewno, marzenia niektórych z nas.

To działo się w Andrzejkowy wieczór, a następnego dnia w małych grupkach wędrowaliśmy ze schroniska gdzie kto mógł, byleby bliżej gór i toni Morskiego Oka, Czarnego Stawu i jednej z najpiękniejszych hal, Rusinowej Polany.

Lania wosku i wróżb tym razem nie było, ale owe, 6 lat temu, były szczęśliwie trafne, aż dla dwóch par: Nikodema i Agaty oraz dla Marcina i Ani.

Z wróżbami i bez wróżb, Roztoka nam wszystkim przynosi radość i szczęście, a Marcinowi, który nas tam zaprosił, pięknie wszystko (wraz z opadem śniegu) zorganizował, satysfakcję i naszą wdzięczność.

Maryla Rutkowska

Zdjęcia poniżej: Ania Strama