Magurka Wilkowicka – wycieczka pieszo-narciarska – 5 lutego 2022

Na Magurce

Zaprawdę, nie rozpieszcza nas tegoroczna zima, która zawzięcie skąpi oświęcimskim „góralom niskopiennym” swoich uroków i przede wszystkim kojarzy się z padającym deszczem, nisko sunącymi chmurami, ale na pewno nie ze słońcem czy mroźną pogodą. Na szczęście wystarczy odwiedzić pobliskie pasma beskidzkie, aby przekonać się, że w tym sezonie można jednak spotkać prawdziwy biały puch zwany śniegiem. Nic dziwnego, że sobotniego poranka 05.02.2022 r., piątka śmiałków wyruszyła w kierunku pobliskiego Beskidu Małego, aby tam spędzić najbliższe godziny czy to na nartach (Ania, Bożenka i Jacek) czy to pieszo (Gosia oraz piszący te słowa Wojciech).

Żar z Magurki

Mniejsza grupa wyruszyła z Żarnówki Małej i nabierając z wolna wysokości minęła pokryte śniegiem  (nieczynne niestety schronisko) na Hrobaczej Łące, urokliwą przełęcz u Panienki, Gaiki i dotarła do przełęczy Przegibek, gdzie zaparkowany był nasz samochód, po czym w towarzystwie licznych turystów razem z Gosią obraliśmy kierunek na zasypaną śniegiem Magurkę. W tym czasie Jacek w otoczeniu dwóch pięknych kobiet ( Ani oraz Bożenki oczywiście) już dotarł na w/w szczyt i zawzięcie biegał na nartach w ich towarzystwie. Nam nie pozostało nic innego jak tylko podjąć się karkołomnej misji znalezienia wolnego miejsca w zatłoczonym schronisku. Na szczęście dzięki darowi przekonywania Gosi, udało się szybko tego dokonać i w miłym towarzystwie spędzić kilka chwil. Nie mniej przyjemnym momentem był widok naszych szczęśliwych przyjaciół oddających się z pasją narciarstwu biegowemu. Niestety nadchodzące od strony Beskidu Śląskiego pogorszenie pogody skłoniło nas do szybkiego odwrotu w kierunku przełęczy Przegibek. Około 16:30 pożegnaliśmy się w Oświęcimiu. Tym razem jednak na niezbyt długo, albowiem już w najbliższą niedzielę 13 lutego mamy nadzieję spotkać się licznie w czasie wypadu w okolice Wielkiej Puszczy.

br. Wojciech Zięcina sdb